Home

Rewolucja w komunikacji ESG

Data: 15.11.2024

Już nie deklaracje, a wyłącznie twarde, weryfikowalne dane – taki wymóg stawia przed firmami raportującymi swój wpływ społeczny i środowiskowy, tzw. dyrektywa w sprawie „greenwashingu”. Oznacza to, że w komunikacji trzeba będzie ważyć każde słowo i operować konkretami. Jakie zwroty będą zakazane? Które sformułowania mogą nas narazić na karę? Zachęcamy do zapoznania się z naszym krótkim przewodnikiem.


Nowa dyrektywa, której celem jest wyeliminowanie pseudomarketingu ekologicznego, ma zacząć obowiązywać w Polsce najpóźniej w marcu 2026 roku. Jednak biorąc pod uwagę fakt, jak znaczące zmiany w mówieniu o ESG ma zapoczątkować, warto już teraz zacząć się do niej przygotowywać i szkolić w tym również swoje zespoły – również aby weryfikować wiedzę podmiotów świadczących zewnętrzne usług PR dla firmy.


Konkrety, nie deklaracje

W przypadku nowych regulacji możemy śmiało mówić o rewolucji. Miejsce ogólników i hasłowych stwierdzeń mają zająć „jasne, istotne i wiarygodne informacje”. Ta zasada będzie dotyczyć wszystkich sformułowań, które mogą być zakwalifikowane jako twierdzenia dotyczące ekologiczności.

 

Na co należy uważać?

 

To tylko wycinek zasad, do których będzie trzeba się dostosować, planując PR zewnętrzny i wewnętrzny. Kolejne dotyczą, m.in. certyfikacji, porównywania się do konkurencyjnych marek, czy twierdzeń na temat kompensacji emisji gazów cieplarnianych.


Chcesz dowiedzieć się jak przygotować się do komunikacji ESG w dobie nowej dyrektywy? Jako agencja PR, która dokładnie śledzi regulacje, chętnie przeprowadzimy Cię przez tajniki nowych przepisów. Napisz: biuro@gardenofwordsgroup.com

Tagi: